Biegłam sobie po terenach watahy, dawno już tu nie byłam ponieważ szukałam rodziny,.Niestety nie znalazłam jej .. gdy biegłam omijałam powalone drzewa .. zobaczyłam zająca.Ruszyłam za nim.Nie patrzyłam na nic co dzieje się do okoła mnie.Byłam skupiona na zdobyczy.Zając umknął w prawo, a ja nie wyrobiłam na zakręcie i wpadłam na kogoś.Przewróciłam się i wylądowałam na jakimś basiorze.Zarumieniłam się, gdy go zobaczyłam wstałam jak najszybciej ..
- Ja nie chciałam, przepraszam
- Spokojnie jak na ciebie mówią ?
- Ines.A na ciebie ?
-Picallo
Popatrzyłam na niego
- Co tu robisz ?
- Spaceruje, a ty ?
- Poluje, ale coś mi to nie wychodzi ...
<Picallo>