Szłam sobie spokojnie nad Wodospad Spokoju.Po 5 minutach zasnęła,.Myślałam o Lirze.Czy wszystko u niej ok?Wstałam.Zobaczyłam jelenia.Byłam tak blisko.Wyskoczyłam i... uderzyłam głową o innego wilka.
- Uważaj jak biegniesz!
Podniosłam głowę.Nie mogłam w to uwierzyć!
- Lira?
- Magica?!
Przytuliłyśmy się.
- Jak dobrze Cię widzieć!
- Ciebie też!
Poszłyśmy do jaskini.Popytałam jak tam u niej.Szkoda, że odeszła, ale cud, że ją znów zobaczyłam!
- Może będziesz częściej "wpadać'?
- Na pewno!
Odprowadziłam ją do połowy drogi.Pogadałyśmy jeszcze godzinkę... i ruszyłam do domu.Co za niespodzianka.