Gdy się obudziłem mama powiedziała:
- Cavon, Neya, Felix dziś ja i tato będziemy was uczyć polowania.
- Super! - krzyknąłem.
- Synku.. to wcale nie takie łatwe. - powiedziała czule mamusia - Foxy.
- Oj.. tak! - odrzekł tata- Picallo.
- Mamo czy ja będę musiała..eee... być myśliwą?- zapytała moja siostra Neya.
- Nie skarbie. - odpowiedział jej tata.
- Idziemy? - pyta mój brat Felix.
- Tak.. -mamo połaskotała nas swoimi trzema ogonami po brodzie. Nas jest trzy a ona ma trzy ogony.
Po nauce jedliśmy zdobycz upolowaną przez ciocię Saphirę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz