Szłam właśnie lasem niespodzianek, gdy nagle zauważyłam mały strumyk. Rozejrzałam się wokoło. Nikogo nie było... Las jakby pociemniał... "Czy to Kryształowy Zdrój?" zastanawiałam się na głos.
Nagle usłyszałam w głowie głos:
-Amero... Wystawiam Cię na próbę.
Zamurowało mnie. Czy właśnie mówił do mnie strumyk? Znów usłyszałam głos:
-Przyjdź tu jutro o północy...
Gdy słyszałam ten głos, czułam różne emocje. To strach, zaniepokojenie.. Lecz to nie były moje uczucia. To były uczucia Kryształowego Zdroju.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz