Szłam przez las,było przyjemnie.Obok mnie biegł jeleń.Biały jeleń.Nie lubiłam Go,nie lubiłam nikogo,nikogo
nie lubię.Nagle jeleń zamienił się tygrysa i zaczął mnie gryźć,uciekałam ale mnie doganiał.Dopadał mnie...
Obudziłam się ze snu zlana potem.
-To był tylko sen...
-Co?-zapytał Rex
-Nic-warknęłam
Poszłam do lasu,moje życie nie było ciekawe.Przypomniałam sobie jak się urodziłam...
Była burza,mama mnie lizała,tata padł martwy,padły strzały,mama uciekła niosąc mnie w pysku,potem
umarła..
-O czym myślisz?-Rex
-O niczym.
-Oj weź...
-Nigdy nie byłam wylewna,odczep się.
Biegłam,Rex został w tyle,aż wreszcie uległ i zawrócił.
-Dlaczego nie jestem normalna?!
-Po to żebyś się pytała-rzekł biały jeleń
CIĄG DALSZY NASTĄPI...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz