Muzyka

sobota, 10 sierpnia 2013

Od Tempesta: Mój pierwszy dzień

Siedziałem właśnie u progu swojej jaskini z Parszej'em i myślałem co by najpierw zrobić w nowym stadzie gdy przez wlot do jaskini weszła nie kto inny jak Magica.
spojrzałem na nią z lekkim uśmiechem
-Cześć-Wypaliłem przez spory odstęp czasu nie miałem z kim porozmawiać
-Cześć- Powiedziała i weszła w pełni do jaskini
-Bardzo dziękuję że przyjęłaś mnie do watahy -Powiedziałem i spojrzałem odruchowo na Parszeja który wcinał 10 porcje jedzenia
-Nie ma za co- Powiedziała i również na niego spojrzała
Nagle posmutniałem i wlepiłem wzrok w ścianę
-Coś nie tak? -spytała
-Nie, jest ok tylko ten brak przyjaciół i rodziny mnie dobija.


*Magic,dokończ, proszę*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz